Pracując za granicą można liczyć na kilkunastokrotnie wyższą pensję niż w Polsce, dlatego coraz więcej inżynierów wybiera emigrację. Zagraniczni pracodawcy mają dużo więcej do zaoferowania polskim absolwentom kierunków technicznych, choć trzeba liczyć się z tym, że poszukiwane są osoby w bardzo wąskich specjalizacjach. Podstawową rzeczą jest oczywiście znajomość języków obcych, oprócz angielskiego warto znać język kraju, w którym działa firma. Liczy się też doświadczenie w pracy jako inżynier i to w konkretnej branży. Ponieważ kraje należące do Unii Europejskiej cierpią na brak specjalistów technicznych polscy inżynierowie nie mogą narzekać na brak pracy. Uważa się ich za dobrych fachowców i zatrudnia się tym bardziej chętnie, że są znacznie tańsi od krajowych pracowników.
W szukaniu pracy za granicą na pewno pomoże tytuł europejskiego inżyniera (EUR ING), który uznają kraje europejskie, Australia oraz USA. Aby ubiegać się o taki tytuł trzeba zdobyć wykształcenie na kierunku studiów dziennych, akredytowanych przez Europejską Federację Narodowych Stowarzyszeń Inżynierskich (FEANI). Stwarza to możliwości pracy na stanowisku inżyniera bez konieczności nostryfikacji dyplomu. Warunkiem otrzymania tytułu europejskiego inżyniera jest również udokumentowane doświadczenie branżowe, członkostwo w stowarzyszeniu inżynierskim oraz znajomość przynajmniej jednego z języków FEANI.
Ze względu na to, że zagraniczne korporacje zazwyczaj nie szukają inżynierów na własną rękę, ale korzystają z pomocy wyspecjalizowanych agencji rekrutacyjnych warto umieścić swoje CV w ich bazie. Co więcej możemy skorzystać z pomoc konsultanta, który potrafi doradzić zarówno w zakresie konkretnej oferty jak i w kwestiach samego szukania pracy. Nawet, jeżeli firma rekrutacyjna aktualnie nie posiada, żadnych ofert zgodnych z naszymi kompetencjami na pewno warto nawiązać z nimi współpracę, ponieważ w przypadku pojawienia się odpowiedniego ogłoszenia, to my w pierwszej kolejności zostaniemy o tym poinformowani. Jedno jest pewne pracy dla inżynierów nie zabraknie ani w kraju, ani za granicą.
